Beyghor Sahdett — Jedi ery upadku republiki, Verpin. Podczas Wojen Klonów miał stopień Generała. Przeżył Rozkaz 66. Używał miecza świetnego o zielonej klindze. Dołączył do załogi "Uhumele", pomagając im odszukać ich przyjaciela, którym był Jedi- Dass Jennir.
Historia[]
Życie jako Jedi[]
Beyghor Sahdett jest verpinem obojnakiem o męskiej osobowości, bardzo dobrze wyszkolony w posługiwaniu się mieczem świetlnym, dzięki temu szybko stał się się wykwalifikowanym Jedi. W 22 BBY kiedy wybuchły wojny klonów Beyghor Sahdett został generałem Jedi prowadząc do walki "Wielką armię Republiki".
Rozkaz 66[]
- "Ale nie każdy Jedi padł ofiarą planu Palpatine'a ... Niektórzy dzięki swoim umiejętnością ... przeżyli."
- ―{{{2}}}
Beyghor Sahdett na okładce komiksu "Star Wars: Dark Times: Blue Harvest"
W roku 19 BBY Jedi prowadził armię Żołnierzy Klonów na nieznanej tropikalnej planecie. W tym czasie nastąpił Rozkaz 66, który nakazywał zabicie wszystkich Jedi. Beyghor Sahdett okazał się jednak szybszy i zwinniejszy od klonów, dzięki czemu uratował swoje życie, odbierając je agresorom których wyciął w pień.
Dalsze Przygody[]
- "Bomo Greenbark? Szukałem Ciebie. Nazywam Beyghor Sahdett, i mamy wspólnego znajomego..."
- ―Beyghor Sahdett do Boma Greenbarka
Jedi Beyghor Sahdett na planecie "Kidron"
Cztery miesiące po zakończeniu wojen klonów Beyghor Sahdett znalazł na planecie Kidron. Poinformował Bomo Greenbarka, że mają wspólnego znajomego- Dass Jennir. Sahdett zostawił swoje szaty Jedi, zamiast nich ubrał zbroje i dostał blater, ale wciąż do pasa miał przypięty i widoczny miecz świetny. Greenbark, który żałował wcześniejszą decyzje o wygnaniu Jennira z załogi że względu na status uciekiniera Jedi, zaprowadził Beyghora do miejsca gdzie znajdowała się reszta załogi statku "Uhumele", prosząc ich by przyjęli Sahdetta do załogi. Załoga zgodziła się, ale pijany kapitan Schurk-Heren wątpił żeby Beyghor wogóle był Jedi. Beyghor Sahdett przestawił i zapewnił kapitana Schyrk-Heren że jest Jedi.
Walka z gracją.
Naglę pojawił się niewielki oddział klonów przewodzony przez młodego oficjela. Po ujrzeniu ich klony otworzyli ogień do nich. Bryghor szybko i z gracją rozprawił się z klonami. Jedynym ocalały przy życiu był oficer który próbował strzelić w Jedi, ale Sahdett odbił pocisk swoim mieczem świetnym prosto w głowę młodego oficera. Po zabiciu przez Beyghora całego oddziału klonów, kapitan Schurk-Heren uwierzył że Beyghor Sahdett jest Jedi i pozwolił mu na przyłączenie się do załogi.